Czytają

niedziela, 29 listopada 2020

Notatka 198 Śnieg. A myślałam, że się upiecze.


Jest tak.



Troszkę wcześniej.





Jakie upiornie banalne widoki.  Śnieg ma jakieś zalety. Zdobi, np.

Było dziś tak.



Ale krótko. Późna jesień królowała.














No, no. Jednak białe przylazło. Może będzie jaśniej. O ile się utrzyma to białe.

Pisała RR. 


10 komentarzy:

  1. U mnie ani grama białego. Ale mogłoby już być. Tylko na dłużej, a nie tak - rano białe a po południu ciapata breja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, wygląda na to,że u mnie będzie ciapata breja. Przystępuję do gorączkowego szukania kaloszy. Gdzieś je sprytnie schowałam, pytanie GDZIE?

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas białe nadal. fotki wrzucę jak nacykam więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie deszczowo caly dzien, sniefu nie odnotowałam.
    W kaloszach to zimno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doruś, one ocieplane aż przesadnie, dlatego schowałam. Ale nie wiem gdzie. Wyniosłam do garażu? Do piwnicy? Bardzo jestem skuteczna w chowaniu. Bardzo.

      Jeszcze biało.

      Usuń
    2. Mhm, skad ja to znam, tez potrafię dobrze schować.

      Usuń
    3. No przepadły. Nie ma i już. Jak tu kupić nowe, jak wiadomo,że one gdzieś się czają? Hipnotyzer albo jasnowidz, znasz jakiegoś?

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Oj, nie lubię. Ale chmury ze śniegiem poleciały w Twoją stronę.

      Usuń