Skurczybyk jest niereformowalny. Wkleja tak, jak uznaje za słuszne, za nic mając moje poglądy. Blogger zapisał się do partii zarządzającej?
Nie jest to sprawa wagi ciężkiej, ale jakże denerwuje, że ktoś/coś mi rządzi bo wie lepiej jak było na wycieczce. Niedorób!!!
A na wycieczce było zimno. Bardzo zimno. Słońce, które raczyło się pojawić pod jej koniec wcale nie zmieniło temperatury.
Te szarości, tak mdlące i rozmywajace kontrasty to z powodu zimna, na poniższych cykankach krajobraz jakby zmrożony, lub tuż przed zmrożeniem. Brzózki sine z zimna.
Las taki se, dostępny oczywiście bardzo łatwo z końcowego przystanku miejskiego autobusu. Nic tu, poza lasem, nie ma ciekawego, najbliższa wioska-niewioska dosyć daleko, blisko droga na Olsztyn. Kręciwilk ta okolica się nazywa, a w bliskich planach jest wyprawa, też z tych prostych, w lasy Odrzykonia. A potem się jeszcze zobaczy.
Pisała R.R.
Kuzyn Mamelona Piotruś przywiózł w piątek "ostatnie" grzyby z lasu, mła ze zdziwkiem zobaczyła że oprócz podgrzybków są całkiem niezłe maślaki i koźlarki. :-
OdpowiedzUsuńMy chodziłyśmy po ścieżkach a i tak Wsiowe kurki, widoczny na cykance zamszaczek. Z grzybów, to teraz jest pora na zieleniaku, czyli gąski. Czyli las jeszcze grzybny.
OdpowiedzUsuńJakie Wsiowe? Asiowe!!
OdpowiedzUsuńJakie Asiowo - wsiowe? Kurki to grzyby leśne! ;-D Googiel znów mąci, z zielonek zrobił zieleniak.
OdpowiedzUsuńNo i widzisz. Nie ma siły do łobuza. Aktualizacja srajtfona i już bezczelnej sztucznej inteligencji rządów się zachciewa, uważa pewnie, że jest Eminencją i może. Leśne, ale Asiowe i już pewnie pożarte.
OdpowiedzUsuń