Nie było dziś spacerku. I nie będzie, mimo zazdrości o przechadzki odbywane przez innych. Nie przyuważyłam wcześniej, że but jeden mi się zbuntował i zażądał podklejania. Podklejony, zrobiony w panice przegląd i dalsze podklejenia. Dziś ze spaceru nici, za to jest szansa, że inne będą w całych nieporozklejanych butach... Za to wczoraj, ach wczoraj było tak.
Tę cykankę musiałam rozjaśnić. Jedna z niewielu u mnie obrabianych. Bo bardzo nieczytelna była. To jest placyk treningowy.
Poniżej odwiedzany trójklapek. Sztuczne światło wali z nowoczesnych biur w szklanym domu naprzeciw starej ściany. Rower pewnie tego, co jeszcze pracuje i świeci.Potem były jarzębiny czerwone, krzaki rozmaite, zaułki w zabudowaniach uniwersytetu i politechniki. Cykanki z tamtąd pochodzą. Nie dokumentuję budynków, to obrazki ze ścieżek, placy i placyków. Jeden obrazeczek pokazuje smutne pozostałości ogrodów działkowych, oczyszczonych z altanek i ludzi. Tuż za siatką przy parkingu.
Buty schną, post o tuji i okolicznościach towarzyszących skończony, gołąbki przyrządzone i częściowo pożarte, futerka wypieszczone do wypęku, ale....
Ażury z gałęzi sumaka i leszczyny tureckiej. Ten ścięty pniak, to po leszczynie tureckiej, widzę że ludzie od zieleni miejskiej katują przycięciami i ścinają bez litości wielkie drzewa. Szkoda, ta ścięta zostawiła po sobie pniak średnicy 50cm, jak nie więcej. Pomimo ciemności widać, że drzewo było zdrowe. Koleżanki wyciętej porozrzucały orzechy ukryte w pozrastanych z sobą kolczastych osłonach. Straszą te dziwne mini jeże, strzelając pod nogami.
Powyżej platan, inny od tych w centrum. Niżej rozgałęziony pień, liście ciut większe, pięknie przebarwione. Może konkuruje z koleżanką brzozą, złocistą i śliczną. Te w centrum mają w sobie o wiele więcej zieleni. Koleżanka brzoza. Wiem, była, ale tak złocista.
W sumie zmarnowane to dzisiejsze święto.
Chyba sobie coś jeszcze poczytam i lulu.
Dobranoc.
R.R. sprawozdawała.
Ja ruszyłam jednak dalej Zaginiona Księga . Obejrzałam na HBO Go Miasto Niedźwiedzia - opis trochę inny niż sam serial , ale czekam na ostatni odcinek. Niech im będzie choc co innego się spodziewałam. Cóż.
OdpowiedzUsuńAle futerek kocich w serialu nie ma? Wiesz, ja się poważnie obawiam przedawkowania tym kocim dobrem. Mam, dbam, kocham, czytuję o nich (Akif Pirinçci i jego koci detektyw, Francis - świetna rzecz, trzy książki, żal, że nie ma więcej). Do czego to jeszcze dojdzie...
OdpowiedzUsuńJest 4!!! Podaj jakie masz tytuły podam ci link na allegro albo olx :D
UsuńWiem Kocurku, miało być "mam". A brak mi pierwszej części, czyli "Felidae". Spoko, dopadnę kiedyś, ale ogromne dzięki💚
OdpowiedzUsuńWidziałam na allegro swego czasu za 5 zł podobnie na olx :) nie wiedzą co sprzedają :D
UsuńNo nie wiedzą. Dla nas to lepiej, nie?😀
OdpowiedzUsuńOj książek o kotach dużo mam. Bob, Alfie, Dużo tego jest... Seria o detektywie i Kocie od Lilian Braun mam całą serię. Muszę się zabrac
OdpowiedzUsuńAle ciągła groźba przedawkowania.
OdpowiedzUsuńEmrys jest tym przedawkowaniem. Kot łażący w wannie udowodnił, że klamka w mym domu zamknięta p- więcej nie będzie tego futra XD
Usuń