Blog był na próbę. Czy umiem, czy moja codzienność na to pozwoli, czy będzie mi się chciało.
Mam na imię Romana i jestem unikatem, tak jak mój numer PESEL 50+. Żaden ze mnie cud . Jestem obrośnięta kotami, książkami, myślami o roślinach i tysiącami zaczętych spraw. Siedem wiatrów w tyłku, wciąż i ciągle, ale blog jest.
Czytają
środa, 19 sierpnia 2020
Notatka 85 Ciemne deszcze i nie deszcze.
Nie zapieram się, że nigdy w życiu, mowy nie ma itd. ale jednak nie widzę siebie odbywającej podróże po Paragwaju. Ba, nawet zwykła Bydgoszcz może się przez najbliższe stulecie nie doczekać mojej wizyty. Na cykanki z Bydgoszczy moją ręką cyknięte, Czytaczu raczej nie licz. Choć kto wie...
Na razie świat ciemności porannej, zwykłej i deszczowej, podróżnej, codziennej. Suchy wtorek i mokra przedświtowa środa.
*
To zamiast pocztówek z Bydgoszczy i z Paragwaju. Tam się na razie nie wybieram. Ale muzycznej pocztówki z Paragwaju, czemu nie, posłucham. R.R.
Czyli Ciebie złapało teraz. Doschłam w pracy, ok.13. bo wyszłam bez parasolki - nie padało. W ciągu kilku minut zrobiła się pompa, mocząca do majtek. Zdjęcia są już po. Łupnij sobie może ciepły prysznic i herbatkę z tych wzmocnionych?
Tu w K też przelało. Ale temperatura idzie w górę i wszystko zmierza do szklarniowego klimatu. Dziwne to wszystko. Koniczynkowe listki noszą ślady po nocnym przymrozku, a znów robi się tropik.
Ja dobrze że do domu doszłam. I się nie rozpuscilam. Koszmaerrrrr
OdpowiedzUsuńCzyli Ciebie złapało teraz. Doschłam w pracy, ok.13. bo wyszłam bez parasolki - nie padało. W ciągu kilku minut zrobiła się pompa, mocząca do majtek. Zdjęcia są już po. Łupnij sobie może ciepły prysznic i herbatkę z tych wzmocnionych?
OdpowiedzUsuńNie no w słońcu się topiłam i rozpuszczalam z upału ,😆😆😆😆
UsuńAcha. Czyli nie wykrakałaś sobie. 🤣🤣🤣 Może i te deszcze i burze dotrą i do Ciebie.
UsuńA u mnie nic, kropelka nawet nie spadła! Za to cały dzień się zanosiło. :-/
OdpowiedzUsuńTu w K też przelało. Ale temperatura idzie w górę i wszystko zmierza do szklarniowego klimatu. Dziwne to wszystko. Koniczynkowe listki noszą ślady po nocnym przymrozku, a znów robi się tropik.
OdpowiedzUsuń