Czytają

czwartek, 10 września 2020

Notatka 116 Czwartek.



Dopiero się zaczynał, czerń nieba jeszcze była bez rozjaśnień, a ja już zmęczona. A co dopiero mówić o moim stanie teraz. Nie jest dobrze.  Idę po schodach krokiem słaniającego się dromadera. I słyszę głośne wyrzekania Łojca. Pełne furii.

DO SCHRONISKA PÓJDZIESZ!!!! JAK REMIA PRZYJDZIE TO NIECH CIĘ ZANIESIE SKĄD CIĘ WZIĘŁA ! TY GNOJKU!! AKROBACJI CI SIĘ ZACHCIAŁO!!!

Niedobrze, porządne drzwi, a Łojca słychać na pierwszym piętrze. Gdyby go było słychać na parterze byłoby tragicznie, ale dobrze nie jest. Coś zbrojone. 
Gdy otwieram drzwi, trafiam na chwilę ciszy, Jacuś cały w radosnych podskokach turla mi piłeczkę pod nogi, Feluś z Gacusiem przychodzą wolniutko się przywitać. Tulę i głaszczę badając jednocześnie czy całe. Łojciec ryczy: 

PATRZ CO ZROBIŁ!!!!

No to patrzę. 


Urwany żyrandol, dwa klosze rozwalone razem z żarówkami, ocalał jeden. Muszka latała, Jacuś polował. 

Jeszcze Łojcu laski nie odkupiłam.
A to stan na teraz.



To by było na tyle Czytaczu. R.R. pisała.






14 komentarzy:

  1. Łojciec chyba też tak uznał, jak się wykrzyczał. Ta ostatnia cykanka pokazuje pełną zgodę pomiędzy panami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poza tym czasem trzeba zmienić wystrój 😝

    OdpowiedzUsuń
  3. Było malowanie, było! No to teraz czas na zmianę dizajnu. Wstyd że to kot musiał zacząć! Lenicie się z Łojcem. ;-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uprzejmie informuję, że nie chcę wprowadzać zmian dizajnerskich samotnie. Planuję wysłać Jacusia w tournee po Waszych komnatach, niech też ich wnętrza odmienia. Proszę szykować aksamitne podusie, saszetki wysokiej jakości i odpowiednią dla Jego Wysokości/Nieznośnosci i Słodkości zastawę. Oraz drabinę, by przymocować nowe żyrandole.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako herolda zmian i eskortę Jego Wysokości Jacusia/Cacusia prawdopodobnie wyślę Łojca. Jego Wysokość jako młodociany nie powinien podróżować samotnie. Poza tym takiej znakomitości to nawet nie wypada.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mła już powołał się zespół do spraw zmian wnętrzarskich, na razie zajął się obróbką tapicerowanych krzeseł ( a fuj, co za obrzydlistwo ). Wnętrza u mła wysokie, Straszny Cacuś będzie musiał wykonywać zmianę żyrandola z zabezpieczeniem, no nie wiem czy Łojciec tak sam sobie poradzi, może mu inszy personel dokoptować? Taki miauczeniem zagrzewający do boju ( a w razie czego Straszny Cacuś spadnie na miękkie ). :-D

    OdpowiedzUsuń
  7. O boszsz....co za Kociszcze....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo kochany i słodki. Oraz jest kotuniem wagi naprawdę piórkowej. Owszem, impet we wszystkim co robi jest ogromny, ale ŻYRANDOL POWINIEN WYTRZYMAĆ. Czyli Jacuś ( bardzo cichutko to piszę) wystąpił w roli eliminatora zagrożeń.

      Usuń
  8. Zespół najwyraźniej wymaga przeszkolenia. Cacus przeszkoli, to nawet lepiej by mieszkańcy dokonywali innowacji, a potem posłuży wsparciem. Łojciec niezbędny w roli eskorty, przyzwoitki i chòru greckiego. Może też służyć jako materac dla lądujących.
    ..

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie mieszkanie 3 metry do sufitu więc nie doleci 🤣

    OdpowiedzUsuń
  10. A nie uprzedzałam w temacie imienia dla dzisciny kociej?
    Miałam napisać, że fajny żyrandol, a tu masz, i po zyrandolku, ale pewnie można zakupić kloszyki i będzie ok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzedzałaś, uprzedzałaś pamiętam. Miałaś rację. Ale nadal uważam, że Jacuś to imię skrojone na miarę dla tego kotusia. On już wie że jest Jacuś. Kloszyki na razie będą zastępcze, spróbuję dokupić właściwe, tylko ten nieszczęsny brak czasu..

      Usuń