Bo tak było:
Sam widzisz, Czytaczu jak to jest. Pozdrawiam. R.R.
A teraz jest tak. Bieedny Łojciec.
Blog był na próbę. Czy umiem, czy moja codzienność na to pozwoli, czy będzie mi się chciało. Mam na imię Romana i jestem unikatem, tak jak mój numer PESEL 50+. Żaden ze mnie cud . Jestem obrośnięta kotami, książkami, myślami o roślinach i tysiącami zaczętych spraw. Siedem wiatrów w tyłku, wciąż i ciągle, ale blog jest.
Słodziaki!!!
OdpowiedzUsuńAno.😺
OdpowiedzUsuńMaly sie rozzuchwalil bardzo:)
OdpowiedzUsuńCzyli wykarmiony, odkarmiony, ocalony:)
Och, miejmy nadzieję na to ostatnie. Zaraz zmajstruję posta, gdzie stanie się jasne dlaczego ciągle jeszcze boję się o małego.
OdpowiedzUsuńZa to on absolutnie nie jest z tych bojących się. ;-)
OdpowiedzUsuńJaguar, tygrys, lew.. panter i pum...😀
OdpowiedzUsuń