Czytają

środa, 1 lipca 2020

Notatka 33 Ciemność, widzę ciemność





Kiedyś gdy tylko mój organizm mógł, przestawiał się na tryb nocny, zasypiał przy świergocie ptasząt zwiastujących świt. Lub dziarsko maszerował do obywatelskich obowiązków i padał dopiero po powrocie ze szkoły, a lata później z pracy.

Minęło, ale ostatnio bezsenne noce się trafiają. Lata nie te, żeby sprawnie działać po takich nocach, niech powodów do nich będzie jak najmniej.

Nie zmieniło się jedno. Mój zachwyt nad groźną urodą miejskiej nocy jest nadal wielki. Nad nieoczekiwanym pięknem tego co w dzień raczej nie zachwyca. Czysta magia nocy pospolitych, zbędne są fajerwerki i specjalne podświetlanie turystycznych atrakcji.

Mogę teraz tę miejską noc częściowo zatrzymać w obrazku - mój srajtfon jest lepszy od używanej niegdyś małpki.... Wstyd pokazać moje nocne zdjęcia Paryża i Barcelony  - najlepsza wyobraźnia świata nie jest w stanie odtworzyć z nich tego co widziały oczy. Jak to możliwe, że z morza nocnych świateł podziwianych z słynnej wieży na zdjęciu  zostały trzy kropki? A ze spektaklu tańczących fontann nikłe kreski? I to przy kliszach o zwiększonej światłoczułości. Porażka maksymalna... Nie ma  teraz Barcelony i Paryża, ale jest noc.

I wieczór. Nie zapominajmy o wieczorach.

Nareszcie.

Zacieram rączki, bój się Czytaczu, będzie ciemno.

Uprzedzam. R.R.



8 komentarzy:

  1. Mła jest zwierze nocne, podobnie jak jej koty. W nocy pracuje się jej najlepiej i doprawdy wielka to niesprawiedliwość losu że większość obowiązków musi wykonywać za dnia. A w nocy wszystko jest ładniejsze, nie tylko miasto. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam skłonności do bycia stworą nocną. Ale noc w mieście, a w innym miejscu to są zupełnie inne noce. I czasem tylko straszne, bez piękna. Zabrakło mi raz benzyny i nocowałam w szczale za stacją benzynową położoną w lesie. Strach zabił piękno. Pewnie gdybym była przyzwyczajona to piękno bym zobaczyła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez jestem nocnym markiem. Ale doceniam takze urode porankow.

    OdpowiedzUsuń
  4. Doceniam poranki, ale tego to się musiałam nauczyć. Dłuugo to trwało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój Panasonic lepszy od srajfona ale srajfon pod ręką zawsze - eHHH

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, że to przypadek z tym moim odkryciem wieczornych zdjęć? Tak mnie moja małpka- aparat wyszkoliła że się nie da, że nawet nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam Xiaomi i .i wychodzą nie są idealne jak w słońcu ale cóż 😣

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale jednak lepsze od małpki..

    OdpowiedzUsuń