Czytają

środa, 6 stycznia 2021

Notatka 242 knocę

Co do kiciny, och lepiej. Pomagają kciuki, fale i fluidy na równi z zastrzykami. I baardzo, baardzo za to słanie dobrej energii dziękuję.  Żarłoczność wróciła, to znak doskonały, a jeszcze lepszym powracająca namolność i domaganie się bezczelne wręcz uwagi i czułości, czego oczywiście jej nie żałuję. Strzał znów dziś będzie. Nie powtórzył się bezproblemowy sukces ze strzałami, jest trudniej ale daję radę.


I nie mam czego pokazać. Obawiam się, że rzeczywiście knocę w znaczeniu dosłownym. Pooglądałam sobie na swe nieszczęście filmików na YT i zachciało mi się sprawdzić jak też dam sobie radę. W głębi ducha miałam pewność siebie  Hiacynty Bukiet. Tekst taki jakiś puściła, którego sens taki, daaawno oglądałam.

Skąd wiesz, że nie umiem jeździć konno? To, że nigdy nie jeździłam, nie znaczy, że nie jestem w tym świetna.

No tak. Już wiem, że świetna to nie jestem, i trzeba mi pogłówkować, by kasa wydana na materiały nie zasiliła śmieci. Cykanki z powrotu dzikim traktem z Castoramy. Mają urok te dziczyzny, choć zaśmiecone niemożliwie.

Tym bardziej muszę kombinować, by z mym dziełem było inaczej. Śmieci tak wiele.





To poniżej też jest cykanką bez manipulacji. Dokładnie ten sam widoczek chaszczy. Po prostu aparat srajtfona głupieje przy dużej wilgotności, mlecząc lub czerniąc obraz. Trzeba zamknąć cykanie i ponownie je uruchomić - tu działanie było od razu, bez zmiany pozycji ręki. Zachowałam blady, bo wydaje się ładny. Oba jak obrazy, ale też oba przekłamane, prawda jest gdzieś pomiędzy.



















Pod nogami tak.


Totemiczny dąb na końcu dziczy.


No dobra, post pisany na środę, po skończeniu wtorkowego knocenia. Plan jest by w środę knocić nadal.

Nara. 

9 komentarzy:

  1. Oj ale badanie krwi na wszelki bym zrobiła i tak ♥️ my zaraz biegniemy z naszym nieszczęściem, aktualizacje doklejane do wpisu, bo nie na sensu tworzyć nowych
    D
    Fluidy nadal wysyłam !! 🐾♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Kocurku. Też bym zrobiła. Bardzo chętnie bym zrobiła.
      Za fluidy dziękuję,też ślę.

      Usuń
  2. Mrutek namówił Pasiaka na to tsunami bo trza teraz więcej fluidów. Lisina, dziefczynka Kocurka - bez tsunami nie da rady. u mnie tyż szaro i jakoś tak niemiło. Jutro ponoć ma być opad śnieżny, pożyjemy zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować im w mięsku 🍗🍖🥫
      U weta kolejka jak po jakim kataklizmie. Dam znać jak się wydostanę. 😭

      Usuń
  3. tak jak wczoraj To samo dzisiaj. Zastrzyki. Wyciśnięcie ropy, ale mało już jest w porównaniu do wczoraj. Antybiotyk w ranę dostała dodatkowo. I jutro znowu to samo. Dzielna była.
    Ja umarłam psychicznie. Jak patrze na te rane to mi miekko w kolanach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to straszne jest, nie ma co. Ale lepiej, i będzie lepiej, zobaczysz.

      Usuń
  4. Mrutek+Pasiak mają moc. Koniecznie mięsko im się należy. Dziękuję bardzo. Kocurku, raport natychmiast, jest po szóstej. Moja kicia po strzałach i wybrednym posiłku ( z trzech saszetek prawie cała zjedzona jedna, wybrała danie bo było na kryształowym spodeczku, tak podejrzewam). Strzały niezauważone. Najtrudniej z nawadnianiem. To będzie za jakieś pół godziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest raport, pewnie pisaliśmy jednocześnie 😄 teraz królewna po całej saszetce whiskas junior śpi pod sufitem i jest szczesliwa. Ważne że je, a to ja utuczy.
      Całuski dla Lisiny 😘😘😘😽😽😽

      Usuń
  5. Widziałam ❤️, tak to musiało być właśnie tak. Moja rudzizna też śpi, po nażarciu, wycałowana solidnie. Będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń