Znaczenia słowa amator.
dyletant; ignorant; laik; niefachowiec; nieprofesjonalista; ochotnik; zielony; osoba zajmująca się czymś nieprofesjonalnie, niemająca doświadczenia w danej dziedzinie;
miłośnik czegoś, osoba znajdująca w czymś przyjemność; człowiek zajmujący się czymś hobbistycznie;
osoba mająca upodobanie w czymś, lubiąca coś;
osoba chętna do nabycia czegoś, zainteresowana czymś; reflektant
żartobliwie:jamajski bobsleista.
No to robię za jamajskiego bobsleistę. Tak jak każdy z nas, czy zdaje sobie z tego sprawę, czy też nie.
Teraz, gdy chcę być tropikalnym bobsleistą w pierwszym znaczeniu, muszę zastosować czwarte znaczenie słowa amator.
Jaśniej mówiąc, chcąc być amatorskim wykonawcą chodzących po głowie rojeń (nie mylić z insektami, choć te czasem są jedynie projekcją nerwic), muszę nabyć kilka półproduktów do tego niezbędnych. Czyli trzeba mi podreptać do Castoramy.
Idę, a potem będę knocić, albowiem muszę. Mam nadzieję, poddać się w końcu totalnemu ubabraniu.
Za oknami pada czymś pomiędzy deszczem a śniegiem. Brzydko.
Z Lisiunią lepiej. Ten meldunek nie w temacie konieczny, tak jak podziękowanie za trzymane kciuki i posyłane fale (kochany Mrutek!). Dziękuję
Prawdziwy artysta ducha, mła po pozie poznaje. ;-D. Dla mła najlepszy łobrazek jest z żyrafem. Mrutek nadal wysyła fale, nawet ostatnio Pasiaka namawiał coby spróbować wywoływania tsunami. ;-)
OdpowiedzUsuńKochane stworeczki. Pomaga. Naprawdę pomaga. Charinda, tak, artystą prawdziwy. Gorzej z obrazkami, zdaje się że są one życzeniowe, czyli mały pokaz tego, co dama powinna mieć w głowie.
UsuńNajważniejszy jest meldunek o Lisiuni! Dalej trzymamy i posyłamy! Obrazki fajne, artysta świetny, samym swoim wyglądem wprawia w doskonały humor :).
OdpowiedzUsuńDziękuję, pomaga. Lisiunia oprócz apetytu odzyskała i namolność, co znakiem jeszcze lepszym niż żarłoczność. Ku dobremu idzie
UsuńJakie masz zdolnosci wyszukiwawcze, co oczwiwiscie przskalada sie na głebię Twych zaintersowan wielu.Cudnie.
OdpowiedzUsuńLisinke uciumac proszę w czółko, niech zdrowieje, tężnieje i ma sie spokojniej.
Lisinka jest całowana, ona uważa że to jej się należy, i oczywiście ma rację.
OdpowiedzUsuńA co do mych zainteresowań, dzięki za uznanie, to naprawdę miłe. Ale ekhm... moja Babcia określała tę skalę mniej miło a nawet nieelegancko: siedem wiatrów w dupie, każdy grzmi w inną stronę..
Z czułością to mówiła, no ale jakaś dezaprobatą w tym określeniu była.
Ha, ha,ha, niezła Babcia. Mnie się podoba te 7 wiatrów.
OdpowiedzUsuń❤️ dziękuję. Jazda spać Doruś, cokolwiek Cię męczy, to niech sobie idzie. Też idę, musiałam trochę ogarnąć kuwetę, nie dałam rady. Jutro się obudzę w bajzlu. Wszystko jedno, kiedyś ogarnę. Spać, dobrych snów🧡
OdpowiedzUsuń