Coraz to mniej mam czasu na ulubione dłubanki. Co gorsza, dłubanki kiedyś tam wykonane wymagają zadbania, czasem korekty. Różne to są rzeczy.
Korzystając z faktu, że udało mi się (uwaga, w niedzielę) odmyć ścianę w łazience, pokażę tę ścianę, a na niej jest coś co wymyśliłam i wykonałam jeszcze w czasie gdy pracowałam w mieście w którym mieszkam. Czyli dawno.
Z konieczności jest to ustrojstwo. Brak mi było miejsca do przechowywania tych wszystkich dupereli które w każdej łazience być powinny. A w sklepach ceny porażały i nie umiałam znaleźć nic, co by pasowało do mojej małej łazienki, oliwkowego akrylowego tynku i białych kafelek. Najpierw powstała szafka z płaskorzeźbą kriszna-buddowym, potem szafka z chińskimi życzeniami, a na samym końcu łącznik z pleksowych półek. Miejsca nadal mało, ale to ustrojstwo uważam za skończone. Jeszcze mi się nie znudziło, więc zostaje. Proszsz:
|
ustrojstwo półkowe |
I w szczegółach, w kolejności powstawania.
|
wnętrze |
|
wierzch |
|
szerszy widok, na pralce poduszka w swetrowej powłoczce - oczywiście dla futerek |
I zielona szafka klejona z ozdobnych listewek. Trzyma się, i to doskonałe, biorąc pod uwagę, że jest to łazienka i że szafka robiona była ok. 15 lat temu.
|
wierzch |
|
wnętrze, drzwiczki od środka pozwalają przechowywać np. pudełko z ampułkami-odżywką do włosów i zapasowe szczoteczki do zębów. |
|
bok, widać że drzwiczki są wypukłe |
I pleksowe półki pomiędzy. Wycięte wg przygotowanego szablonu w zakładzie zajmującym się obróbką tworzyw sztucznych. Opierają się na aluminiowych płaskownikach, a płaskowniki trzymają się ściany, przymocowane na ha ha pinezkach. Pinezki z kolei są wetknięte luzem w dziurki wywiercone w płaskownikach i w kartongipsowej ściance wiertłem o średnicy takiej jak drut pinezek. Całość można zdjąć, a śladem na ściance będą tylko małe dziurki.
|
graciarnia użytkowo/ozdobna |
Dykta z antyramy której stłukła się szyba, drewniane listewki, ścianki niebieskiej szafki przycięte w Castoramie, masa plastyczna samoutwardzalna, metaliczne akryle, akwarela dla uzyskania różnych odcieni farby, werniks, kleje, wkręty, haczyki i zawiaski z którymi było najwięcej kłopotów. Żeby je kupić. Ponadto pleksa, aluminiowe płaskowniki, pinezki. I jest ustrojstwo. Służy dzielnie od piętnastu lat
Dowód na to, że jak się Romana uprze, to zrobi. Jak każda baba.
Pozdrawiam.
R.R.
Ja też mam lazienke wykorzystana jak się da. Bo jak już idę do tego Rossmanna to bierzemy po dwa szampony itd. nie przepadam za chodzeniem tam. Szafkę pod zlewem też mam z Castoramy z najtańszego zestawu że zlewem. I dzięki temu każdy kąt w łazience wykorzystany. Nie jest to niestety tak ładne po drzwiczkach, ale moje koty lubią się na szafkach stojących wyciągnąć. A wiszące maja naklejki :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Blok, łazienka miniatura, zmieścić trzeba dużo. I jeszcze żeby było po swojemu.
OdpowiedzUsuńNawet nie chcę pisać o próbach remontu. To dla mła drażliwa sprawa i wielki wyrzut sumienia ( przeca była kwarantanna i ona mogła remontować i przeróbki uskuteczniać a nic nie zrobiła ). Młą podziwia pełna szaconku. :-)
OdpowiedzUsuńW kwarantannie to i ja palcem nie ruszyłam. Bordello to niby skąd? Zero wyrzutów, sorry taki był klimat. I dzięki za szacunek, ale przecież też wszystko umiesz jak Ci się chce.
OdpowiedzUsuńJa pierdziu! To Ty zdolniacha jesteś, pomysłowy Dobromir po prostu! Genialne!
OdpowiedzUsuń