Czytają

poniedziałek, 3 stycznia 2022

Notatka 405 klęska porcelanowa

To nie dla mnie tworzywo, poddaję się na razie. Żal, bo widzę po necie że można, teoretycznie też powinnam móc, a jednak nie. Kulfony niedorobione, nie trzymające kształtu, za szybko jak na moje potrzeby wysychające (bo nie nadążam zrobić faktur i zdobień) i jednocześnie mało stabilne, zniekształcające się pod własnym ciężarem podczas schnięcia. Przestaję się dziwić licznym foremkom stosowanym przy figurkach. Pokonana konsystencją masy zrobionej samodzielnie, kupiłam gotową. Też do dupy, przynajmniej dla mnie. Foremki tak, ona bardziej do wyciskania niż do lepienia czy rzeźbienia, ale w żadnym wypadku nie będę inwestować w sztance. Nie ma mowy. Planowane prezenty nie mogą być z niej. Szkoda, pomysłów było dużo, zawiodło wykonanie. Odstawka, czas na główkowanie jak by tu jednak. Sposobem trzeba, to pewne, i to takim by był mi przyjazny. Wykonane zawieszki do prezentów to na razie szczytowe osiągnięcie, serca i gwiazdy wycięte zwykłą foremką do ciastek z rozwałkowanego kawałka, takie coś tak, sprawdza się. Ale przestrzenne rzeczy już nie.  Szkoda, bo można z niej tak. Oczywiście podstępem.









Można barwić w masie, można malować gotowe. Po wyschnięciu nabierają jakby przejrzystości i szklistości, to właściwość kleju będącego spoiwem. 

Co niektórzy tworzą z niej kwiaty, tu przykłady jeszcze średniej klasy, mistrzowskie można znaleźć na YouTube. 




Sposoby na masę pewnie każdy twórca ma własne. Diabli wiedzą z czego (bo patenty) jest oryginalna argentyńska, najlepsza, wymyślona właśnie w Argentynie. Ona owszem, podobno też staje się z lekka szklista, ale nie traci na nieprzejrzystości. Podstawą wyrobu pozostałych mas jest wikol, wypełniaczem pozwalającym na formowanie na ogół mąki napuchłe klejem w proporcji jeden do jednego.  Ziemniaczana, ryżowa, kukurydziana. Rosjanie dodają silikon, reszta nacji oliwki, kremy, glicerynę, ocet lub sok z cytryny.  

No cóż. Po cichu będę jeszcze kombinować, na razie masa mnie pobiła.

Pisała R.R.



53 komentarze:

  1. Omg. Ja bym nie potrafiła. Cierpliwości mi brak. Choć koloruje kolorowanki to się w tym bezpiecznie czuję. Tutaj już nie. Plastelina mi zawsze straszna była 🙄
    Ale książkowo się próbuje ogarnąć. Dostałam od taty pieniążka na książki, bo powiedział, że ja to wszystko w te koty i zamówiłam na świecie książki sobie zapas, bo wiem, że od 15 stycznia ceny wszystkiego w górę ida...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee tam. Kocurku, trzeba zawsze trochę nowego. Dziś zostałam pogłębiona rezultatami. Dałam im około dziesięciu dni na schnięcie, owszem wyschły w kulfony, ale to nie znaczy że nie będę próbować. Jeszcze lub czegoś innego.
      Podwyżki, jeszcze!!!! O rany.

      Usuń
    2. Tak uprzedzają. Przedpremierowe na luty książki 40 zł. Anne z Zielonych. szczytów. Yhhh

      Usuń
  2. Na razie mi zapał przyklapł, jak i to co się suszyło od przedświąt. Podłamka chwilowa, to trzeba suszyć do końca na stelażach, podpórkach itp. bo się rozjeżdża. To że wierzch twardy to ściema i zmyła. Będę jeszcze próbować, ale czy ja wiem. No nie leży mi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Romanko, może w koncu sie uda,jak nie tak to inną techniką, a moze gdzies są warsztaty na ktore moglabyś chodzić ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do podwyzek, to nie wiadomo czego się spodziewać, ale pewnie wszystko zaraz skoczy w gorę, jeszcze czas jest by jakies zapasy poczynić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie siadła mi pralka. Po ciężkich bojach odzyskałam prane szmaty, niedopłukane, nie odwirowanie i uwięzione. Od rana się szarpałam. Zalana łazienka. Jutro kupuje pralkę. Szlag.

      Usuń
    2. O matko!!! Ja wiem że teraz jakieś na raty zero można. Ja tak telefon zalany wzięłam...

      Usuń
    3. Chyba że na olx poszukać sprawnych do oddania

      Usuń
    4. Zobaczę. Chcę nową. Jutro rekonesans, ja nie umiem kupować takich rzeczy w necie. To znaczy mogę, ale najpierw muszę obejrzeć na żywca.

      Usuń
    5. Sprawdz w sklepie, poźniej w necie, jednak za wniesienie so mieszkania trzeba doplacić i za zabranie starej. Trzeba dobrze sie dowiedzieć co i jak.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Doruś tak. Te wyroby potrafią być śliczne. Okazuje się jednak że nie da rady zrobić od jednego kopa całości. Bo się zniekształca. Poza tym, to jest klej, wcale nie taki nieszkodliwy, to inaczej "płynny winyl", takie określenie znalazłam w necie. Tak jak i budzące zgrozę wyroby na które kładzie się żywność, jakieś miski, patery. No nie, mieszane mam uczucia co do wykonawstwa w "winylu", chciałabym, to jest zastępstwo ceramiki. Ale jednak ceramika o niebo szlachetniejsza. Kursów pełno w necie, tyle że każdą rzecz trzeba po swojemu. Przynajmniej ja tak mam, przekleństwo takie. Tu już jasne że albo suszyć i kleić elementy przewidując od razu łączniki albo podstępem trzeba. Np. na usuniętym po wyschnięciu stelażu. Pomyślę. Jak tak patrzę na to co ludzie robią, to naprawdę kusi.

      Usuń
    2. Mnie nie kusi😃

      Że też ta pralka teraz, a mozw mozna naprawić?

      Usuń
    3. Chyba odmówiła usług na porządnie. Programator na pewno, guma i prawdopodobnie silnik.

      Usuń
    4. No to sie nie oplaca naprawa.

      Usuń
    5. Właśnie. Ja ją zajeździłam. I ma osiem lat.

      Usuń
    6. E, to jeszcze młódka, nasz samsung ma z 10 i śmiga aż miło.

      Usuń
  6. Nie przypuszczałam, że to taki trudny materiał, wyobrażałam sobie, że jest dosyć sztywny. Kiedyś miałam ochotę zrobić z niego zimowe ozdóbstwa wiszące w formie niby-pierniczków, koników itp., ale chęć się jakoś rozmyła :) Twoja pralka sporo przeszła w ubiegłym roku, to i nie dziwota, że wyzionęła ducha. Nowa będzie bardziej oszczędna, przydaje się też funkcja krótkiego cyklu prania. Będzie pani zadowolona ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, być może jestem tanecznicą narzekającą na rąbek spódnicy 🤣. Ale Ty, czemu masz nie spróbować? To że mnie ta spódnica nie leży, to nie znaczy że Tobie nie spasuje😀
      O tak, pralka przeszła swoje. W przyszły wtorek przyjeżdża nowa, odjeżdża stara.

      Usuń
  7. Moja padła jak w programatorze po 6 latach. Tak samo lodówka. 7 lat i kaput

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Patrz nie doczytałam jak z ta pralką a przeca odpowiedziałaś Mariolce. Bez pralki cinżko. Nową przetresujesz, rzeczywiście stara w zeszłym toku dostała zadań od cholery. Porcelano się nie załamuj, ćwiczenie czyni mistrza. W końcu dojdziesz do wprawy w tym suszeniu. Mła sie ostatnimi czasy nic ale to absolutnie nic nie chce. Bardzo niepokojące.

      Usuń
    2. Tabi lada moment wyślę @ do Ciebie.

      Usuń
  9. Ja patrzyłam żeby pralka była tania i miała szybki program. I mam program 45* minut w 30 stopniach i to mi starcza. Bo z Młodym i kotami jest taki przemiał że rzadko używam jakiś innych programów. Ten codzienny najlepszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak nie mogłam. Moja łazienka mała. Mam uraz do pralek otwieranych od góry, taka odpada. Kiedyś była taka, wtedy małe były tylko takie, źle się sprawdziła, za nic nie chcę powtórki. Jest kłopot, bo powinna mieć mniej niż wymiary 60x40. Wysokość może być standardowa.

      Usuń
    2. Moja jest beko poszukam czekaj

      Usuń
    3. O to jest moja!
      https://m.euro.com.pl/pralki/beko-wrs5511bww.bhtml

      Usuń
    4. I moja od trzech lat nadal żyje 🤣

      Usuń
    5. Ma super.program codzienny. Na rzygajace koty w sam raz

      Usuń
    6. Moja taka PRALKA CS4 1072DE CANDY 1225043. Poprzedni cukiereczek wytrzymał ekstremum i dlatego tak. Cena taka sama jak Twojej.

      Usuń
    7. Tylko, ech, jest większa od poprzedniego cukiereczka o te trzy centymetry głębokości i trzy szerokości. Będzie na styk i przemoc.

      Usuń
    8. Nie znalazłam mniejszej. Ta i tak ma mniej niż 40 cm ta co ci podlinkowalam

      Usuń
  10. Wymiary bez elementów wystających (GxSxW)
    35 x 60 x 84 cm

    OdpowiedzUsuń
  11. https://m.euro.com.pl/pralki,szerokosc-cm-!50-1-55.bhtml?gclsrc=aw.ds&gclid=Cj0KCQiAw9qOBhC-ARIsAG-rdn6qQLonF3fCXoQU1S7EocDoANMDtarTVewMDAiktC0YhA5wY4RxoGkaAu1mEALw_wcB

    OdpowiedzUsuń
  12. Tu jest wąska na 55 ale za to wystaje na 44

    OdpowiedzUsuń
  13. A nie może wystawać 🤣 Niech już będzie ta zamówiona. Chociaż nim zapłacę muszę się upewnić, czy nie wchodzi w grę przekręt pod tytułem 60,5 cm. Bo nie ma mowy, taka już za Chiny nie wejdzie 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurde to ja moja mogłam sprawdzić na żywo, a tak to kto wie co będzie 🤣

      Usuń
    2. O Kocurro, odpowiem we wtorek🤣 Wtedy przyjedzie

      Usuń
  14. Z opisu pralka wygląda na całkiem przyzwoitą, pamiętaj tylko o wymontowaniu z niej przed użyciem zabezpieczeń na czas transportu (czasem trzeba odkręcić blachę tylną albo górną, żeby je zdjąć). Takie pułapki na nas zastawiają :)

    OdpowiedzUsuń