Blog ma zasięg niewielki. Moich Czytaczy bardzo lubię, sympatyczni są. Wyrozumiali. I dlatego zamieszczam kompromitujące nagranie. Kociarze zrozumieją, Feluś lubi takie dopieszczanie. Śpiewanki, przytulanki, całuski i głaski. Pomyśleć, jako maluch znaleźny pozwalał na głaskanie tylko łebka. Teraz wiecznie mało i nigdy dość.
⭐
⭐
Paskudnie śpiewała R.R.
Ps. Wieczór już, a nadal dzień pod znakiem Felusia. Dzień spania na straży i pilnowania czynnego. Jak przylepiony. Ścisła obserwacja nawet smażenia naleśników. Hmmm. A Jacuś przesypia ulewny czas gdzieś w konspiracji z Gacusiem, albo się będzie w nocy działo, albo dośpią do jutra.... Oczywiście były przerwy na czynności niezbędne, ale szybko był powrót do konspiry. Pewnie się boją śpiewania........
No przecież cudnie😀😀
OdpowiedzUsuńJaki on jest piekny Feluś ten.
Robinkowi opowiadamy zmyślone bajki 😀
Nie jestem sama, bajki też bajam😀, mam nadzieję że bajacie jakościowo lepiej niż ja, choć moje futerka przyjmują pobłażliwie 😀 i chętnie😀. Tak jak i podchrypłe śpiewy 😀, co dziwi😀.
OdpowiedzUsuńFeluś jest cudem, tak jak i moje pozostałe dwa i Twoje dwa. One cudami i już, choć biedna Piesa, co jej się pchają bidy wolałaby może cuda bez mnożenia 😀.
Piękności !!!
OdpowiedzUsuńJestem w domu. Jaguś się wybudził. Jutro kroplówka. Umarłam. Łazik łazi a ja umieram już. Ale pilnuje dziada. A i mam klatkę. Nigdy nie bierzcie DHL. W poniedziałek paczka a w czwartek doręczenie. No żarty
Już łazi, to znaczy że nie jest źle, nawet jeśli się zatacza i upada. Teraz może i na wadze przybierze....
OdpowiedzUsuńCo do kurierów, to bywa różnie, i tak zdarza się raz na ileś razy że przegną. Więc dobrze że klatka dotarła, mnie płytę, prezent dla dziecka na imieniny dostarczali trzy tygodnie i nie był to zdaje się DHL.
Paczkomaty najlepsze jednak. Jak można coś tam biorę tam. Bo jakąś masakra.
UsuńNie testowałam na większą skalę. Ciężar, to ma znaczenie. Ale raz trafił mi się taki kurier co go się go nie spodziewałam, paczka dzień wcześniej. Mnie akurat srajtfon wariował, nic nie wiedziałam, poszłam bez zamykania drzwi na moment piętro niżej do sąsiadki, a tu w przedpokoju stoi pudło z piaskiem. Moment to był, jakim cudem nie słyszałam wnoszenia choćby? Prawdopodobnie nie chciał znosić tych 28 kilo, spróbował klamki-otwarte, zostawił przed drzwiami i po sprawie. Chwilka mojej nieobecności i już.
UsuńJa dostaję dużo przesyłek do firmy, kiedyś psioczyłam na DPD, ale teraz jest rewelacyjnie. Trochę zależy od firmy, a trochę od samego konkretnego kuriera. Raczej nie mam problemów, ale ostatnio zauważyłam, że z DHL system wysyła maila, że paczka już w drodze, potem że już dzisiaj będzie, a potem się okazuje, że nadawca dopiero zamówił kuriera. Powyżej 15 kilo zdaje mi sie, że nie mają obowiązku wnosić, chyba że jest dodatkowa opłata.
UsuńKoszt przesyłki przy zamówieniu większy, tak to działa. Ale akurat wtedy było bezpłatnie 😀
UsuńŚliczna kołysanka, Feluś widocznie kontent :)
OdpowiedzUsuńJakie te nasze futrzaki słodkie (szczególnie, kiedy śpią).
A drzewko laurowe też z nowych nabytków ?
Drzewko kupione dla koleżanki, co wściekle chciała. I pojedzie do K. w październiku, może wcześniej.
OdpowiedzUsuńNo pięknie :). i tym sposobem po wcześniejszych występach Kocurka, mamy już mały międzyblogowy festiwal kociopiosenkowy :))). Ja do etapu śpiewania kotkom jeszcze nie doszłam, więc nie zaprezentuję występów wokalnych, ale może jeszcze ktoś dołączy?
OdpowiedzUsuńDrzewko laurowe też mi się marzy, zwłaszcza po ostatnim urlopie w Chorwacji, gdzie były całe szpalery laurowych krzaczorów i żywopłotów.
Drzewko kupione w Castoramie, ze znaaaczną przeceną. Na dożynkach też były, ale droższe i później 😀. Kupiłam, bo koleżanka miała pecha z realizacją marzenia😀, a ja nie. Do tego stopnia nie, że właśnie zadzwoniła szefowa, korekta harmonogramu i następny tydzień praca w K.
UsuńCo do śpiewu, to być może przed Tobą 😀
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń😀 Drapanko było. Feluś jest kotkiem cichutkim, dotyczy to też mruczenia😀. Jeśli miauknie, to znaczy, że bardzo, ale to bardzo czegoś chce, albo mu coś wyjątkowo nie pasuje. Dużo mówi fakt, że w zabawach z Jacusiem bywa że wrzeszczy😔 pozdrawiam😀
OdpowiedzUsuńHe, he, he, Shakira! ;-D A Felutek jakby się należało, Twoje pienia znaczy podciągnięte pod obowiązkowe zabawianie. Mła musi opowiadać bajki, tak to majo kocie madki! ;-D
OdpowiedzUsuń🤣🤣🤣 co do Shakiry🤣. I tak, Feluś pienia, bajania, głaskanki, całuski traktuje jak hołdy należne. I tak, miałaś rację co do stałego miejsca posiłków (kawałek blatu przy zlewie) i pilnowania jedzącego księciunia, to też już wszystko normalność należna. Aktualnie usiłuje mnie wytresować w podawaniu jedzonka do pyszczka, ale tu się nie daję. I nie dam się.
OdpowiedzUsuńJa ani nie śpiewam, ani nie bajam, tylko mamrotliwie nucę. Takie dwa w jednym ;)
OdpowiedzUsuńCzyli wydajny ideał 😀
Usuń