To nie jest post. To jest konserwa słabo utrwalająca cud majowej zieleni. I co z tego że miejskiej? I tak zachwyca.
Najpiękniejsze trawniki świata. Jest nawet mini poletko poziomek. Kwitnących.
Blog był na próbę. Czy umiem, czy moja codzienność na to pozwoli, czy będzie mi się chciało. Mam na imię Romana i jestem unikatem, tak jak mój numer PESEL 50+. Żaden ze mnie cud . Jestem obrośnięta kotami, książkami, myślami o roślinach i tysiącami zaczętych spraw. Siedem wiatrów w tyłku, wciąż i ciągle, ale blog jest.
To nie jest post. To jest konserwa słabo utrwalająca cud majowej zieleni. I co z tego że miejskiej? I tak zachwyca.
Miejska , podmiejska czy wiwjska, ziwlen to zielen, wszedzie ruszyla mocno soczyscie, wiosennie i świeżo.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza jest. Deszcz pada będzie jej jeszcze więcej😀
UsuńMam kasztany za oknem. Też już zielone szybko dogoniły wszystko :)
OdpowiedzUsuńMają tempo😀. Klon za moim oknem nie jest taki wyrywany, owszem ma liście, ale jeszcze niewielkie.
UsuńZielone się zawsze obroni.
OdpowiedzUsuńTak.😀
OdpowiedzUsuńAxtu zaczynają kwitnac bzy!
OdpowiedzUsuńDysc, dysc, i jeszcze raz dysc u mnie. Kwitną bzy, a jakże. W dyscu.
OdpowiedzUsuń