To nie jest post. To jest konserwa słabo utrwalająca cud majowej zieleni. I co z tego że miejskiej? I tak zachwyca.
Najpiękniejsze trawniki świata. Jest nawet mini poletko poziomek. Kwitnących.
Najpiękniejsza zieleń to ta majowa, świeżutka, wybuchła znienacka po deszczach. Kasztany do niedawna łyse, bardzo się starają nadrobić zwłokę i są kwiaty.
Zachwycona R.R. pisała i cykała. Miejskie na razie pospolitości.
Miejska , podmiejska czy wiwjska, ziwlen to zielen, wszedzie ruszyla mocno soczyscie, wiosennie i świeżo.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza jest. Deszcz pada będzie jej jeszcze więcej😀
UsuńMam kasztany za oknem. Też już zielone szybko dogoniły wszystko :)
OdpowiedzUsuńMają tempo😀. Klon za moim oknem nie jest taki wyrywany, owszem ma liście, ale jeszcze niewielkie.
UsuńZielone się zawsze obroni.
OdpowiedzUsuńTak.😀
OdpowiedzUsuńAxtu zaczynają kwitnac bzy!
OdpowiedzUsuńDysc, dysc, i jeszcze raz dysc u mnie. Kwitną bzy, a jakże. W dyscu.
OdpowiedzUsuń