Tak życzę ja.
Och wiem, wypadałoby życzyć konkretniej.
Tylko że po pierwsze każdy/każda/każde z nas poza podstawowymi potrzebami ma ciut odmienne. Jednemu przydałaby się wizyta pegaza, innemu hydraulika, innemu dobrej wróżki .....
Z cudzych, to niektóre bardzo mi przypadły do gustu. Prawie moje.
Numer jeden, życzenia ściągnięte z twarzoka.
- żeby się żyło, żeby się wiodło, żeby się chciało, żeby się mogło - to już banał stosowany wszechstronnie, ale istotę tego czego chce każdy obejmuje.
- żeby ten rok był ACH a nie ECH.
Ogólnie, to życzenia mają niedobrą tendencję do bycia powtarzalnymi.
Mają być dobre i mają się spełniać. Czasem nic z tego, niebiosa mają wobec nas inne plany. Życzenia, będące przecież obok deklaracji dobrej woli i miłości swoistą modlitwą i zaklinaniem losu, niekoniecznie spełniają się tak jak miały. I co wtedy? Czy ma być tak jak w memie informującym że dupa, niezbyt się udało?
Tych którzy mi życzyli wszystkiego najlepszego uprzejmie informuję że nic to nie dało. Dlatego teraz przysyłajcie mi wyłącznie pieniądze alkohol i talony na benzynę.
No nie, kuszące - jednak nie. Ale to tłumaczy dlaczego jestem tak powściągliwa w życzeniach, he he.
Piękne są te stareńkie ale w żadnym wypadku nie mogące pochodzić z dziewiętnastego wieku...
Życzyła R.R starając się opanować złe, oj bardzo złe uczucia wobec fajerwerkujacych. Wobec tego "wszystkiego nawzajem" one wręcz niebezpieczne, no a przecież nie tylko fajerwerkujacy robią z rzeczywistości hardkor......... Co tu takim życzyć wobec tego "wszystkiego nawzajem"? Zagwozdka. Najlepiej niczego, chyba tak najlepiej....
Niech to będzie dla nas dobry rok, dla psujów niekoniecznie.
Ja tak tylko podeslę :D
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/photo/?fbid=715828193240715&set=a.221889305967942
https://www.facebook.com/photo/?fbid=715828193240715&set=a.221889305967942
https://www.facebook.com/photo/?fbid=615048060427454&set=a.492752945990300
https://www.facebook.com/photo/?fbid=602588588539232&set=a.152625893535506
https://www.facebook.com/photo/?fbid=714513026705565&set=a.221889305967942
XD
u nas już strzelają.......
Taaaaaa. U mnie też.
UsuńPS.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/photo/?fbid=231957182493851&set=a.183380500684853
Romanko, niech Nowy Rok przyniesie więcej radości, niż trosk, te pierwsze niech trwają jak najdłużej, a te ostatnie niech mijają w mgnieniu oka. Szczęśliwego Roku Tobie i Twoim bliskim :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Nawzajem o Mariolu♥️😄! Niech się dzieje dobro!
UsuńWłączona muzyka zasłonięte okna roletami na amen zamknięte. Zobaczymy... OBY W MIARE KOTKI DALY RADE ❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńU mnie kanonada. Nic nie pomaga, bo nie bardzo może, taka miejscówka. Ale mam wrażenie że jest jak na razie nie tak źle. Okna bloku naprzeciwko ciemne, snajper wybył gdzieś w gości. Na dziś ufff, nie zrobi mi ataku rakietowego w szyby😄
UsuńWszystkiego, co najlepsze, na ten kolejny rok! Niech będzie lepszy, piękniejszy, radośniejszy, niech Ci przyniesie dużo zdrowia, pogody ducha i pieniędzy!
OdpowiedzUsuńW sylwestrową noc byliśmy z mężem u znajomych, ale tylko do 23ej, potem wróciliśmy do naszych zwierzątek (pół godziny drogi do domu). I jaka przyjemna niespodzianka: co prawda kanonada była, ale zdecydowanie krótsza niż co roku! Mieszkam w takim miejscu, że balowanie odbywa się dookoła, pomijając próbne wybuchy już dzień przed, to w Sylwestra armagedon trwał zawsze od 23.30 do 1.00, bite półtorej godziny, istny koniec świata. A w tym roku nie wiem co się stało, ale zaczęło się pięć minut przed północą i trwało raptem 20 minut! Ha! Nie bardzo wierzę w samokontrolę barbarzyńców, chociaż jednak coraz więcej ludzi ma świadomość, że ten huk szkodzi zwierzętom, ale może to skutek drożyzny??? Nie mam pojęcia, czemu to przypisać. W każdym razie, mimo pewnego popłochu u domowego zwierzyńca, nie było najgorzej i daliśmy radę :))).
Dziękuję! Niech się spełni!!!!!! Unikam ostatnio wysokich tonów, ale z całego serca życzę Tobie i Twoim niech nowy nastały już rok przyniesie same ACH!!!!, niech będzie dobrze, najlepiej jak tylko możliwe. I niech Pegaz wraz z Muzami o Tobie nie zapomina😄♥️😄.
OdpowiedzUsuńSylwester. U mnie trwało dłużej, ale...Sama północ to pikuś. Piekło przeniosło się bliżej ścisłego centrum, ludzie wyszli z domów, więc nie było wrażenia że jestem w okopach pod ostrzałem. A mogło tak być, niskie bloki z trzech stron otoczone wieżowcami, kiedyś leciało z wieżowców, lecialo z okien niskich bloków, teraz na szczęście mało. Bo wyszli i masowo strzelali w centrum, prawie ufff. Bo po około godzinie ciszy, gdzieś tak o drugiej -trzeciej jakiś jełop puścił zapomniane w domu fajerwerki, to duża paczka musiała być, wrócił i puścił, na pewno z wieżowca tego co najbliżej, niewidocznego bezpośrednio i dokladnie bo za ścianą bez okien . Wystraszył mi stworki, pełno pogubionego futerka, potłuczone miseczki, wywalona kuweta i kupa w przedpokoju zgubiona z tyłeczka, bo właśnie uznały że już spokój, a ostro było..
Ale trend widzę, może masz rację, że drożyzna ograniczyła szał.
Uściski i odzywaj się ♥️
O matko, czyli jednak opóźniony armagiedon.Biedne kicie.
UsuńMoje koty nie reagują, nauczone róznych halasów widocznie mają w pompce. Lekkie zainteresowanie Robina spadajacymi kolorowymi. Glosnych, hukowych petard w pobliżu nie bylo, glownie rozne strzelankowo odbywalo sie w miejscach imprez zbiorowych, krotko wiwatowali.
U nas muzyka , smiechy i pogaduchy z kolezanką, koty przy nas leżały i podsypiały.
No i pięknie, tak właśnie powinno wyglądać powitanie nowego roku. Przyjemne, bo w miłym towarzystwie i otoczeniu i bez strachu. Przewspaniała wróżba na nowy rok!
UsuńPięknie napisałaś, żeby to tak chcialo być jak piszesz! Rzeczywistość skrzeczy i wyziera z kazdej dziury, no ale nadzieję trzeba mieć, a i czasem jej pomóc😃 Ściskam !
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała, oj bardzo. Tak, skrzeczy ten real, ale co zrobisz? Jedyne co możemy to starać się. Nie dać się. I jednak liczyć na łaskawe oko opatrzności, czyli mieć nadzieję 😄♥️😄. Buziaki
UsuńLekka jelitowka u nas więc izolacje paczki przechodzą 😆😆😆
OdpowiedzUsuńNadam po 10!
Ok. Czyli na razie masz przesrane? Dobrze że to chwilowe😄
Usuń🤣🤣🤣
Usuń