Czytają

niedziela, 8 września 2024

Notatka 556 szydełko to potęga - amigurami max

Kiedyś już pisałam o szydełkowym szaleństwie, prawie cykl powstał. Albowiem jest takowe, ja je śledzę bo szydełko lubię, choć sama już rzadko sięgam po narzędzie. Dziś spotkałam dowód że szydełko naprawdę bywa szalone, co oczywiście jest myślowym skrótem. No dobra, rozwijam skrót. Kawałek stali czy plastiku jest tylko narzędziem, zdumiewająco wszechstronnym, fakt, ale szalony efekt pracy nim ma przyczynę w pomyślunku machającego narządkiem lub w pomyślunku zamawiającego u machającego. A machający szalone wymachał. Hmmm. Nawet wiem kto wymachał i za ile to konkretne szaleństwo. Wymachała za tysiaka pani od amigurami i szydełkowych innych zabawek, czasem mająca stoisko na garażówce, dziś też gdzieś było. Cena rosła, tak jak rósł stwór pochłaniający czas, motki włóczki i worki wypełniacza. Hmmm. Niby drogo, ale jednak nie. Szacun, że się podjęła i wykonała stwora, włącznie z genitaliami, jęzorem w jamie gębowej za zębami i plamami na nogach.




Żaden tam Pinterest, Goggle czy inna wyszukiwarka. Tak zwany żywiec, czyli Galeria jurajska, Częstochowa, niedziela wyprzedaży garażowej w której to wyprzedaży oczywiście że brałam udział. W związku z udziałem słabo żyję, impreza była wyczerpująca, więc w ramach odzipywania po niej notuję co widziałam. To jeszcze mogę, a uważam że szkoda by była gdybym widziane ominęła.

Cykanki słabo dokumentują wrażenie jakie robi ludzkiej wielkości stwór okupujący siodełko jeździdła. Początkowo myślałam że to Papa Smerf w wersji dla dorosłych (ten szydełkowy fiut, ogólna obleśność i wredność stwora, niebieski i biały za to takie smerfowe), ale nie. To nie Papa Smerf. To Crazy Frog, postać której istnienia z racji starodupstwa nie byłam świadoma. Ale już jestem. Kierowca jeździdła/zamawiający kolegę Crazy Frog'a mnie uświadomił z dużym zgorszeniem że nie wiem. Chyba nie wypada nie znać, więc też poznaj Czytaczu.




No. Odnotowane.

Pisała R.R, która natychmiast ma zacząć dbać o futerka. One w dupkach mają Crazy Frog'a, szydełko i szydełkowe szaleństwa oraz to że R.R. wciąż zdechnięta. I tak będzie jakiś czas, a jeszcze muszę zebrać siły by wnieść i rozpakować torbiszcza. Na razie straszą na półpiętrze.

To ostatnie zdanie napisane po obsłudze futer, oczywiście że NIEzadowalającej! Chcą  jeszcze.