sobota, 22 maja 2021

Notatka 335 szpyyyli mnie

Drink rozchodniaczek był bardzo skuteczny, slalomem chodzę. Dziecko przywiozło, wątpię czy dałabym radę dojść do przystanku we wsi.   Pół pobytu grzecznie przesiedziałam, bo lało. Drugie pół przetyrałam. Foty cykane w deszczu. Ocean chwastów do wyrwania, w tym młode siewki drzew. Z hortensji wyrwany uzurpator, chyba dwu-trzy letni. 




Kukliki kwitną, w tym i 'Mai Tai'', floks kanadyjski, niebieskie kamasje. Niestety, magnolia 'Yellow River' zrzuciła wszystkie pąki z przyczyn nieznanych, 'Genie' też ogłosiła bunt. Morze chwastów dusi co może, straty są, i to niemałe. Rewolucja mi się marzy, zrobiłabym roszady, a tu proszę państwa, najpierw trzeba spacyfikować dżunglę zanim wszystko zje. Cykanki strzelane na początku pobytu. Potem było posiadywanie, potem tyractwo, potem trzy P w jednym, czyli pogaduchy+posiłek+popicie.  To ostatnie daje najdłuższy efekt.


















Nawet w tych nielicznych cykankach widać ogrom rzeczy do ogarnięcia. Niezbyt trzeźwa jestem, być może ten ogrom prac do zrobienia też ma udział w stanie. Oszałamia. Wyrywałam ile mogłam, góra urosła z zielska, a wcale tego nie widać. No, mlecze nie będą się siać wśród mojego. Wszystkie mają być w sadzie, tam ich miejsce.


No nic. Futerka ogarnąć, umyć się i lulu. 

Posta napisałam, niewiele więcej mogę.

R.R.

18 komentarzy:

  1. Oj, bardzo rozumiem .
    I moje krzyże pozdrawiają Twoje.
    Dobranoc😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pospałam godzinę i Jacuś uznał że dosyć. Obudził chodząc po mnie, w tym po twarzy. 😀 Drink zdążył wywietrzeć, a znieczulał. Organizm podobno może odczuwać jedno źródło bólu, u mnie nie może się zdecydować, kręgosłup czy poparzenia od pokrzyw. Mam nadzieję, że chociaż pokrzywy cię ominęły 😀
      Dobranoc💚

      Usuń
    2. Coś Ty pokrzywy zadbały o moje reumatyczne stawy.Wczoraj miałam za zadanie usunąć trawę i zielsko ze skarpy, na której rosna i rozne kwiaty.Katorznicza robota,bo wysokośc trawy siegala wysokosci kwiatów. Lub wyzej. Byly też pokrzywy.

      Usuń
    3. Acha. Czyli tak jak moja bajka.

      Usuń
  2. Ja też miałam na dzisiaj wielkie plany co do prac polowych, ale pogoda umyśliła mi te plany skutecznie pokrzyżować. Lało jak z cebra, z drobnymi tylko przebłyskami słońca. No to zrobiłam cztery zaległe prania i post napisałam na blog. Tyle pożytku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu byłam 😀. U mnie może dobrze że lało przez połowę czasu u Bobusiów, bo by się to źle dla mnie skończyło. Padnięciem w pokrzywy😀

      Usuń
    2. Ja po przed- i wczorajszym ogarnianiu ugoru mam ręce tak poparzone pokrzywami (przez nitrylowe rękawiczki), że palce niemal zdrętwiały. Ale pocieszam się, że to zdrowo, nie będę mieć reumatyzmu do końca życia :))).

      Usuń
  3. Mówisz? U mnie też zdrętwienie totalne😀, rękawiczki były "wampirki" budowlane. Czyli tkanina popaprana farbą. Może gdyby wziąć kuchenne😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żałuj, zdrowsza będziesz, parzenie pokrzywą na odporność ogólną też dobre :).

      Usuń
    2. Na razie jednak żałuję 😀,ale i tak powtórzę przy najbliższej okazji😀

      Usuń
  4. Mła miała plany ale u niej lało do południa deszczykiem drobnym, po południu był przebłysk około godzinny a potem to buzie z pierunami. Mła się zatem skoncentrowała na chałupie, choć porzundków nie widać bo szuflady ogarniała. W Szpagetkę diabeł wstąpił - obecnie ryczy na parapecie bo wszyscy wyszli a ona musi w domu siedzieć. Jestem najwredniejszą kocią mami i pastwię się nad kotą. I tak w kółko a ja się położyłam spać kole dwunastej. Bedę jutro chodzić na rzęsach a nie ogrodować!

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG u nas zimno, deszczowo, i jeszcze jutro egzamin z Anglika ma dziecko więc powtarzanie, masakra jakaś... No i ja dam jutro znać czy mi pięty nie obcinają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać!!!🤜🤛

      Usuń
    2. Co Ci jest Kocurku w pietę, bom w temacie. Mnie bolala slugo, teraz pobolewa na zmiane pogody i jak duzo pochodzę,,i czuję jak się schylam bez kucania, jak mnie ściegno ciagnie i boli . Nie doczekalam sie teleporady i rtg. Olalam i leczylam sie sama, naxrozne sposoby, no i mialam ten komfort, ze moglam malo chodzić, kiedy bolalo bardzo.

      Usuń
    3. Ona ostrogowa. Biedna, bo to długo się leczy, bolesna i ostroga i leczenie.

      Usuń
    4. Dzięki. Ja twm sama sobie wyczytalam i niexwyglada,,ze u mniecto ostrogowe, no ale namierzylam doktorka innego, jak wrocie do kraju to moze mi zbads nożke ns usg.

      Usuń
  6. Nie tylko Ty jesteś wredną mami. Nie mam siły się bić o podium, ale mam argumenty żem wredna. I dlatego jesteśmy karane przez specjalistów wysokiej klasy, m.in bezsennością. Sen nam się po prostu nie należy. Tako rzecze Jacuś, a u Ciebie Szpagetka. Wieczorem będę ogarniać, spodziewaj się maila wczesną nocą😀

    OdpowiedzUsuń
  7. I dupa. iPKO mnie wywaliło po zrobieniu opłaty. Muszę monitować.

    OdpowiedzUsuń