piątek, 17 lipca 2020

Notatka 55 Król Jacuś I



Najpierw mnie uczesał.
Potem uznał, że świetnie się nadaję na tron. Taka uczesana. 










Wyraźnie widać naturę władcy.
A mnie się wydawało że jestem głową domu . Złudzenia prysły, Czytaczu.

Pozdrawiam. R.R.





6 komentarzy:

  1. Jacus:) Slodziak prawdziwy:)
    Nie balas sie, ze to chucherko spadnie z Twoich ramion?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdejmowałam go z głowy, karku i szyi chyba z sześć razy. Słodziak, ale uparty jak stado osiołków. Zachciało mu się rządzenia, i krzywdę to mu mogłam zrobić przeszkadzając w zachciewance. Jak sobie porządził dopiero dał się zdjąć. Pazurki ma lepsze od raków alpinisty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Król Cacek I, Pan na Madce, Wielki Stylista Fryzur i Zdobywca Serc. Jego Wielka Upierdliwość jak mła zna życie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś tak. Ponadto żywa przeszkoda podkładająca się dziś pod nogi (dziś się u mnie trzeba poruszać suwając nogami bez odrywania stóp od podłogi). Bo Jego Majestat Cacuś/Jacuś działa.

    OdpowiedzUsuń