czwartek, 23 czerwca 2022

Notatka 441 pieskowe filmiki


Bo lubię. Do czasu posiadania futerek kocich (kwestia kto kogo ma, one uważają że one mnie) psy reagowały na moją osobę entuzjastycznie. Czasem w sposób dramatyczny, wręcz grozę budzący. W sąsiedztwie, konkretnie to w klatce obok, lata całe mieszkała mama z niewidomym synem. Syn w pełni w warunkach domowych samodzielny, i to on był głową minirodziny, zarabiając niezłą kasę jako masażysta i opiekując się mamą. Ale jednak potrzebował na ulicy wsparcia. Ajaks, przemiły owczarek niemiecki robił za to wsparcie, wywiązując się z obowiązków entuzjastycznie. I mnie też kochał entuzjastycznie co powodowało, że potrafił wciągnąć swojego pana na czerwonym świetle między jadące samochody. W poprzek jezdni, takim ostrym skosem, bo zobaczył mnie na przystanku. No włos się jeży. Przed przemiłym psem wiałam, chowałam się na ulicy za słupy, kucałam za koszami na śmieci, gorączkowo wysyłając błagania do nieba by nie wywinął jakiegoś numeru. Czasem się udawało. Gdy się nie udawało to były próby zalizania mnie na śmierć, oraz wykręcanie z groźbą złamania pańskiej ręki trzymającej uprząż. Bo zawsze kończyło się to padem na plecy i wystawianiem brzuszydełka do głaskania. A potem rozpacz rozstania. Myślę że widziałby mnie może nie w roli pańci, ale ukochanej maskotki. Takiej baaardzo ukochanej. Kiedy się wyprowadzili, zniknęli mi z życia całkiem. Z żalem, ale jednak odetchnęłam. Psy przewijały się przez całe moje życie, moja własna sunia była cudem świata. I to był inny jednak rodzaj pańciowania. 

Jeszcze pewnie będzie o pieskach, są ważne.

Filmiki głównie psie, a u góry foto zwierzaczka - wypisz wymaluj Ajaksik.. 





Pisała i wlepiała R.R.



13 komentarzy:

  1. He, he, he, te sytuejszyn takie jakieś znajome. ;-D Mła znała taka psią osobę która chodzenie po szkliwionym gresie uważała za wysoce uwłaczające. Nie i już, dywanik rozwiń. A śpiewy, a pozy. :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, osoby psie, nie ma inaczej.
      I mają swoje odpały, zupełnie jak my😀❤️.

      Usuń
  2. Rety, az takiej psiej milosci nie zaznałam. Wyobrazilam sobie jak się chowasz, i jak na czerwonym pies ciagnie chlopaka !

    Bardzo lubię psy, mam w pracy 3 rodeziany ridgebacki, duze psiska, zalizalyby ale i podrapały, jak radość poranna na powitanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobrazilaś sobie mam nadzieję samochody panicznie usiłujące ominąć szaleństwo, trąbiące i robiące dziwne skręty? Dwa razy miała miejsce taka groza, raz w godzinach szczytu, druga przy ciut mniejszym ruchu. I tak, chowałam się jak mogłam, zrozumiałe przy powyższym. Też byś się chowała, myślę.
      Duże pieski potrafią pobić ogonem przy merdaniu....

      Usuń
    2. Jasne, nie dziwię się, że się chowałaś.
      Co do merdania ogonem to ok, ale jak chcą sie przytulić, skoczyc na mnie , to wiesz juz nie jest bezpiecznie, bo siniaki gotowe.

      Usuń
    3. He, wcale duże pieski nie muszą skakać, potrafią zrobić ziaziu mimochodem. Niektóre stwory tak mają i już, nie zdają sobie sprawy z naszej kruchości. Małe nie narobią aż takich szkód, ale też potrafią, oj tak.

      Usuń
  3. a gdzies mialam taki ładny cytat o psie Wiśniewskiego, moment...

    OdpowiedzUsuń
  4. ...
    To zdarzyło się dokładnie na tydzień przed planowanym powrotem do Polski.
    Była wyjątkowo upalna sobota i tego dnia na polu stawiła się cała rodzina farmera. Kiedy wszyscy dorośli pracowali, czteroletni François, radosny blondynek o twarzy dziewczynki, i jego ośmioletni brat Théodore – ulubieniec ojca – odpoczywali w cieniu drzewa przy drodze. Dzieci pilnowała Brownie, golden retriever o złocistej sierści. Nie odstępowała chłopców na krok. Asia patrzyła na nią jak oczarowana. Asia, która kochała wszystkie zwierzęta, od pająków do koni, uważała, że pies to jedyny przyjaciel, którego można sobie kupiḉ, a Brownie była psem, którego kupiłaby za „wszystkie pieniądze, które ma i jeszcze mieḉ będzie”.
    Dzień pracy dobiegał końca. Ustawili skrzynki z kalafiorami na przyczepie starego ciężarowego chevroleta i przygotowywali się, aby ruszyḉ do domu. Mały Théodore błagał rodziców, by pozwolili mu jechać przed nimi na dziecinnym rowerku.
    Ziemia była wyschnięta, popękana i pokryta jasnobrązowym pyłem. Gdy ruszyli, chmura kurzu uniosła się spod kół i nie było nic widać dalej niż na metr. W pewnym momencie pojawiła się Brownie. Zachowywała się dziwacznie. Szczekała przeraźliwie głośno, próbowała gryźḉ przednie opony chevroleta. Nagle dosłownie rzuciła się pod prawe przednie koło samochodu.
    Kurz opadł.
    Niecałe dwa metry przed samochodem w głębokim dołku leżał Théodore i płakał rozpaczliwie, przygnieciony swoim rowerem. Dwie sekundy później chevrolet przejechałby po nim.
    Asia siedziała z przodu między skrzynkami kalafiorów i widziała wszystko dokładnie. Zeskoczyła z naczepy, wczołgała się pod chevroleta i wyciągnęła Brownie spod samochodu.
    Brownie nie żyła.
    Théodore wstał i pojechał rowerem dalej, jak gdyby nic się nie stało. Asia klęczała przy Brownie i głaskała jej pysk. Drżała na myśl, co stałoby się, gdyby nie ona. W ciszy, która zapadła, wszyscy musieli o tym myśleć. Ojciec Théodore także. To on prowadził chevroleta. Gdyby nie pies, przejechałby własnego syna. Spojrzała na niego. Był blady jak ściana, próbował trzęsącymi się palcami wyciągnąć papierosa z pudełka. Jego żona, siedząca przy nim na miejscu pasażera, dotykała cały czas rękami swojej twarzy i coś do siebie szeptała.
    W pewnym momencie ojciec Théodore wysiadł z samochodu. Podszedł do Brownie, podniósł ją z ziemi, dotknął ustami jej karku, przytulił mocno do siebie i niosąc na rękach, poszedł przez pole w kierunku domu.
    Nikt go nie zatrzymywał.
    (c) Janusz Leon Wiśniewski, "Samotność w Sieci", Wielka Litera, Warszawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocureczku piękne. Ale wiesz, ile stworów tyle historii, gdyby była tylko taka dobra strona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czego ona tak tu nic nie pisze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo mnie osłabiło. Ale już coś tam naskrobałam/nastukałam

      Usuń
  7. Zwierzęta są zabawne. Życzę najlepszości!
    Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego najnowszego obrazu!^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Interesujący. Dziękuję za zaproszenie, obejrzałam z przyjemnością. Pozdrawiam

      Usuń