No i zbliża się wielkimi susami chwila powrotu do pracy. Mieszane mam odczucia. Szczerze powiedziawszy, to wcale nie jestem pewna czy dam radę i boję się jak cholera. Forma przed świństwem była nienajlepsza, ale o ile lepsza od obecnej!
Odwrotność metody z kozą zdaje się że ma tu miejsce.
Mały świstek świadczy o zdolności do podjęcia trudu pracy. Poprosiłam o wypisanie zupełnie obcą lekarkę, co zrobiła chętnie. Bez osłuchania, bez pytań, które chyba uznała za zbędne. Piątek, szesnasta, ona pracuje teoretycznie do siedemnastej, ale fura pacjentów na korytarzu. Jedyny lekarz po południu w przychodni, chyba z ulgą załatwiła wypisanie w dwie minuty.
W poniedziałek podróż do K w towarzystwie moczu potem lekarz medycyny pracy. Potem wizyta w pracy. Nie wiem czy kupować bilet miesięczny. Może na razie nie.
Nie wiem też, czy uda się załatwić pracę zdalną. Zdaje się że będą schody.
Posta zdobią cykanki niekoszonego trawnika przy przychodni. O ileż fajniejszy od koszonego, ale nie ostanie się, kosiary szaleją. Lada moment będę jechać do Bobusiów, z wiaderkiem kompostowego świństwa, słoikiem nawozu końskiego i kupioną w ciuchlandzie poszewką na poduszkę. Oczywiście Harley Davidson.
Pora się szykować
Pisała R.R.
Miłego Bobusiowania. :-D Z pracą się zobaczy, nie martwiaj się.
OdpowiedzUsuńOczywiście że się zobaczy. Inna sprawa, że wieści o tym co się tam dzieje są niezbyt fajne. U Bobusiów było bez Bobusia i mokro. Walka z roślinami co niby chwastami nie są, czyli bluszczem, tojescią, gajowcem. No i obowiązkowe pokrzywy. Mało nowego kwitnie.
UsuńFajny nieskoszony, ale niestety, na jesieni koszmar i zeby ponownie ladnie wyroslo, to kosone byc powinno.
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki za zdalną!
Szkods, że Bobusiowo daleko, natargasz się.
Na cykankach nie wyszły owady, a były. Wiem że trzeba kosić, na koszonym i tak się pojawią nowe kwitnące.
UsuńWidzisz, teraz gdy mi by zdalna praca pasowała, to będzie z nią problem. No zobaczymy.
Tym razem nie było kłopotu z transportem, schody zaczynają się w niedzielę, kombinacje z jazdami których skutkiem ubocznym są fioły na tle niebieskiego różanecznika😀
Ja jutro na zastrzyk i idę z Drugą Połową bo wczoraj po wyprawie do mamy 600metrow myślałam że umrę i nogę sobie obetne. Nie zadzwonili z tej rehabilitacji no ale może być jak Tabazza mówi że zamiast pół roku z Cito na skierowaniu mogę czekać trzy miesiące. I nie wiem co zrobić.
OdpowiedzUsuńBoje się zatrzyku i boje się że nie zadziała. Ale też boje się łazić bo to tak cholernie boli mimo moczenia w tej soli i wczoraj mi Ketonal nie zadziałał. Przeciążenie to przeciążenie. Wkładki umówiona wizyta na 8 czerwiec. No szlag by to trafił wszystko
Kocurku, łatwo nie ma z wyleczeniem czegokolwiek, co wymaga od służb zdrowia wysiłku. Mało tych placówek, mało aparatów, mało fachowych rehabilitantów. A tu zapowiada się telenowela kuracyjna, bo ostroga bolesne i uparte dziadostwo. Kuracja wcale nie miła, łagodnie mówiąc, więc jeśli zastrzyk ma dać długotrwałe znieczulenie to bierz. Proś tego lekarza o maść, ale zastrzyk bierz, powiedz o ketonalu, że nie bardzo działa. Receptę wykupisz opcjonalnie. Wiem, że to niby "tylko" ostroga, ciesz się z tego, ale bólu i kłopotów to nie zmniejsza. Nic nie pisałam,ale odpukać, mogło być gorzej. Więc zero załamki, minie - wyleczysz, a szlag niech trafia ostrogę. Fluiduję jak wiesz ♥️💚♥️.
UsuńPrzeżyłam zastrzyk ale tak bolało że się za przeproszeniem tam o mało nie posralam. Teraz pewnie dziura się po igłę musi zagoić. Ale mam na to 14 dni spokoju i mam nadzieję, że już nie będę musiała tam iść.
UsuńBo oczywiście że oni nie mogą nic poza przeciwbólowym wspomaganiem że to ostroga że z tym się żyje a niech idą w cholere
Spytałam bezpośrednio dostępne mi pracowe koleżanki - informacje przekazałam przy następnym poście. Nie ma "z tym się żyje"!!!! Z tym się walczy.
Usuńhttps://www.google.com/search?q=:+Jeremiah+Morelli+*&client=ms-android-xiaomi-rev1&prmd=inv&sxsrf=ALeKk02jWivFQYi3TX_85PA7c7ldAhq3-w:1622383895302&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjc3ZL-yvHwAhVhhosKHc--AIgQ_AUoAXoECAIQAQ&biw=393&bih=720
OdpowiedzUsuńNastrojowe😀
OdpowiedzUsuń