Nie da się pisać, rudzinka Rysinka nie śpi. To tylko cykanki gwiazdeczki, żywego srebra, chomiczej pumy z mikro komentarzem. Powinny być z pokazaniem zabawy zabaweczkami od Kocurro, aaaaale gdzie tam, niewyraźna plama, nie koteczka.
Na moich kolanach, odzianych różnie
Tu obgryza tasiemkę od srajtfona. Dziś. A tu wczoraj i przedwczoraj.
Nie ma łatwo, moje kolana to miejscówka baaaardzo ostatnio pożądana, Jacuś nie godzi się z jej długotrwałym zajęciem. I jest tak.
Wybacz Czytaczu fatalną jakość cykanek, tu były robione przy ratowaniu Rysi przed zgnieceniem. Ale nie tylko Rysia jest zasiadana na moich nogach.
Feluś też. Dobrze że on nie zasiada towarzystwa, byłoby źle, bo futerko jest okazałe. I łaskawe.
Ojjjjj. Kończę.
Pisała R.R. na chybcika.
Łaskawość Felusia godna nagrodzenia, przypomina mi Lalusia z tą słodyczą charakteru. Jeśli chodzi o Cacentego to po prostu czuje się zdetronizowany, no bamboccioni. Rysia jak widzę jest mocno śmignięta ale to dobrze, znak że wszystko OK. :-D
OdpowiedzUsuńFeluś jest skarbem przełagodnym, jeśli wyłączyć podgryzanie. Nie pogodził się z nieobecnością Gaceusza, ale obecność Rysi i jej nachalność woli od bamboccioni. Aktualnie odchodzi wspólne zaleganie, bez figielków.
UsuńNo mała księżniczka królewna rządzi 👑🐈🐱🐾
OdpowiedzUsuńPanuje, tak. Wszędobylski mały piorunek. Wiesz że uwielbia biegać krakowiaczkiem? Przezabawne to jest😀
Usuń😃😃😃
UsuńFajnie, że na siebie trafiłyście :) Feluś mnie zdumiewa, wszystkie moje koty przed maluchami zawsze zwiewały. Może i Jacuś zgrzecznieje, skoro już został starszakiem ?
OdpowiedzUsuńNie liczyłabym że Jacuś zgrzecznieje. Jest niemożliwy i inteligentny perfidnie, wystarczy że Rysia w centrum uwagi, niekoniecznie na kolanach to płacze że niekochany. Mniej łobuzuje, wpadł w rolę nieszczęśliwie porzuconego i niedopieszczonego, no sierotka. I ta mina nad miseczką "biednemu Jacuniowi takie niedobre, nie dbają". A w nocy wołoduch.
UsuńMoje łobuzy za juniora by się dały pokroić, ale ja mówię, że nie wolno im 😆 Pupcię mają dobrze wyhodowana. Teraz mają Smille bezzbożowa drób i Czesiu chodzi wybrzydza, a o 22 jak idę go tylko koparka mu pracuje z rozsypywaniem na około. Yuuumi ostatnio zakopywała puszkę. A potem ją odkopywala bo stwierdziła, że te resztki jednak zje. No co za koty 😵🥴
UsuńJejuniu, jakie to słodkie dzieciątko z Rysiuni, juz ja chlopaki nieco zaakceptowaly skoro takie obrazki.
OdpowiedzUsuńJacusiowa zazdrość i tak pozwala pakować sie na kolana mimo że malutka tez zalega, u mnie tak nie było, kazdy kot osobno. Tolerancja bez zbytniej miłości.
U mnie było różnie. Nie ma tak że sztywne układy, to się zmienia. Chłopaki pieszczone na potęgę, mała patrzy i też już chce. Gorzej że jeść chce dorosłe i je. Twardy uliczny chów, to pierwszy maluch co chce dokładnie to co duzi.
UsuńNie rozdrabnia się, slodzizna.
UsuńMam nadzieję, że ten kurczaczek przytyje, bo chudziutkie ...
UsuńPowiem tyle. Lisiunia była bardzo ale to bardzo żerta, czego zupełnie nie było widać. U Rysi bardzo pękaty brzuszek na razie nie przekłada się na otłuszczenie kosteczek, też jest żarłoczna. Zobaczymy jak będzie. Nie umie jeść suchego, za to uwielbia hokej wielokrążkowy, gdzie za krążki robią chrupki i drobne duperelki, które sobie miesza z nimi, w tym dzisiaj kawałek Jacuniowej kupy. Wczoraj myłam podłogę, dziś PEŁNA szufelka rysinkowych zabawek. W zmiatanych krążkach moje gumki do włosów, długopis, plastikowe duperelki, wszystko kradzione z miejsc teoretycznie kocinie niedostępnych. Jak ona to robi, diabli wiedzą. Dodatkowo Jacuś znów zwalił mi kawę, tłukąc kolejny szklany kubek.
UsuńO r
UsuńRetyż, mała zywe sreberko i lobuzerka odchodzi pierwsza klasa, umie zorgsnizowac sobie zabawę, ale że kupę , o mamuniu😃
A kubki to chyba jakiws nietlukace by sie zdały, albo kubek niekapek , no zartuje,bo cóż.
Urocze kurczątko :)))). Fajnie, że chłopaki powoli się oswajają. Będzie dobrze! Wszystkiego najlepszego dla malutkiej i dla całego stada!
OdpowiedzUsuńJak miło że się odezwałaś Małgosiu😀. Wszystko mam nadzieję dobrze u Ciebie?
UsuńKurczątko to rzeczywiście jest😀
A dziękuję bardzo, u mnie wszystko dobrze, nawet doskonale i chyba właśnie z tego nadmiaru pozytywnych wrażeń i zdarzeń brakuje mi czasu na blogowanie :))). Na razie podglądam tylko czasem co tam na znajomych blogach, ale tak w biegu i nie zawsze mam czas, żeby coś skrobnąć. Ale pamiętam i mam też nadzieję, że w końcu ogarnę czas i rzeczywistość wokół mnie, wtedy się bardziej uaktywnię blogowo :).
UsuńBardzo dobrze wiedzieć że dobrze. Życie jest najważniejsze, ale od blogowania nie odwykaj tak całkiem. ♥️😀
UsuńJeden poszedł, drugi przyszedł. Kołowrót losu.
OdpowiedzUsuńŚmieszna bardzo, jak to kocię. Ciekawe, kto z niej wyrośnie.
Indywidualność. Mam nadzieję że będzie równie miła po dorośnięcia. Na razie jest fantastyczna.
Usuń